Saturday 2 August 2008

6 PONIEDZIALEK







w gore na gore pod gore, 8 poty z gora.pchamy,ciagniemy,wspomagamy.30 kilometrow wraz z buldozerami, wywrotkami i walcami. szarzy budowniczowie drog. w zylach ich plyna smary.
unijne pieniadze zmieniaja oblicze kraju. autostrady i pensjonaty.3,4,5 gwiazdek, ale po co tu sie zatrzymywac - tylko szosa i te gwiazdki.
smola, kurz i ukrop z sufitu.
herbata na szczycie. daja jaka maja, zazwyczaj owocowke, nie udalo nam sie jeszcze trafic na cejlona czy liptona. i tu z samej gory dopiero widac ponadczasowe plenery przeciete 21 wieczna mechanizacja.
aaaa najlepsze z dnia dzisiejszego - hartowanie stali czyli MY kontra GORSKI WODOSPAD plus zwykle szare mydlo.iiiihaa

No comments: