okazuje sie , ze nie jest to wcale latwe. mijamy ukrainskie kolchozy, zylion hektarow ugorow, suchych slonecznikow i plantacji winogron . mijamy wioski , pytamy ludzi a wszystcy maja po 3 koty .mijamy tuzly , zovtij iar, tatarbunary . z wioski nieruszaj , nieruszamy sie do poznego popoludnia, az zar czarny nie ustapi. w primorsku ja plywam w zielonym i zaraz po tym urywam pedal przed warsztatem samochodowym. pedal daje sie zespawac a majster sprzedaje nam historyjke o moskwiczu, ktory ma wlasnie na garazu i ze taki sam rocznik w 68 wygral rajd londyn sidnej. wiedzieliscie o tym ?
a koty wciaz z nami . i coraz trudniej jest nam sie z nimi rozstac. ........cdn
4 comments:
a co z psina? wcisneliscie go jakiemus gospodarzowi?
a co z psina? opchneliscie go jakiemus gospodarzowi?
Wszyscy tu wam kibicujemy rowno, niemalo ida zaklady dokad jeszcze was zaniesie, zazdraszczam sily i jazdy rowerem, badzcie zdrowi!
niemowleci wiek psiny dawno za nia...da sobie rade na pewno.zjadlo to przy nas sliwke na deser,zje pewno i marchewke z rolnika polka... ;)
Post a Comment